23.11.12

94.

2 miesiące temu, kiedy data przeskoczyła z 22 na 23 leżałam z tobą i wyznawałam ci miłość. a ty całowałeś mnie i przytulałeś jak gdybyś za nic w świecie nie chciał mnie stracić. twój szept tulił mnie do snu, dłoń delikatnie gładziła plecy. nie chciałam, żeby to się skończyło. ty tego nie chciałeś. rozmawialiśmy o przyszłości jak gdyby wszystko było możliwe. jakby nic nam nie stało na drodze do bycia szczęśliwym. a teraz okazało się, że ty byłeś przeszkodą od samego początku. jak to brzmi? może znowu za bardzo chciałam. za bardzo się nastawiałam. jak pech to mój. jak zawsze.


nadal.


2 komentarze:

  1. Mamy chyba bardzo dużo wspólnego, każdy post jakby opisywał moją sytuację, nawet muzyki słuchamy podobnej. W dodatku cudownie ubierasz słowa w zdania. Uwielbiam tu wchodzić i czytać. Pisz jak najczęściej. Powodzenia z tym wszystkim, mam nadzieję, że się ułoży :)

    OdpowiedzUsuń