3.11.12
82.
dobry opierdol zawsze w cenie. tak poza tym to chyba znowu się nie doczekam. nie umiem sobie nawet w głowie poukładać tego, co zamierzam powiedzieć. serce mi bije, żołądek się ściska. myśli próbuję zabijać czytaniem, ale zdarza się, że muszę czytać jeden tekst kilka razy, bo za nic nie wiem, co właśnie przeczytałam. nie sądziłam, że nawet jak Cie nie ma to potrafisz wzbudzać we mnie takie emocje. stoję na przegranej pozycji od samego początku. kiedy to przez zdradzanie sobie różnych rzeczy, lekkich rozmowach o rzeczach nieistniejących, sekundowych dotyków, które mogły sprawiać wrażenie, że w ogóle nie miały miejsca, ale czułam na sobie ten dotyk jeszcze długo, ale tego już nie wiesz. i nie dowiesz się. od początku nie chciałeś miłości. nie chciałeś miłości. to co ja tu nadal robię?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
czasem aż czuje jak się męczysz w tym wszystkim. Nie lubię Twoje stanu. Nie chciałabym znów tego przeżywać nigdy. Szkoda, że nie da się tak od tak wyleczyć. Ja ostatnio zaczęłam nawet myśleć, żeby zacząć biegać, chodzić na aerobik... cokolwiek co by mnie zmęczyło tak fizycznie ze nawet nie będzie mi się chciało myśleć... tylko zmuś się człowieku do biegania jak takie ciepełko w domu...
OdpowiedzUsuń