24.3.13

152.

moje drugie imię to save me. nie potrafię tak, nie jest mi dobrze. czuję się pusta. i wiem, że tej pustki nigdy nie wypełnię, bo nie potrafię przestać kochać tego, o kim już dawno powinnam zapomnieć. znowu leci listopad, a ja znowu umieram gdzieś pomiędzy mała Ty wiesz, dławi mnie tlen a jak mogłeś odejść stąd w taką nieludzką noc? 
wracaj.

20.3.13

151.


Czas depresji jest złym czasem, od którego chciałoby się uciec, ale nie ma gdzie; chory jest w nim zamknięty, przegnieciony przeszłością, teraźniejszością i bez perspektyw przyszłości. W czasie tym niewiele się dzieje; przeżycia monotonnie obracają się koło tych samych wątków: beznadziejności, poczucia winy, lęku przed katastrofą.

a co jeśli Ci powiem, że nie potrafię już kochać?

18.3.13

150.

Ty mnie co? zraniłeś? ZRANIŁEŚ?!
wyrwałeś mi serce, pociąłeś na kawałeczki, zmiksowałeś i włożyłeś na powrót taką ciapowatą, niezdolną do uczuć wersję. to samo zrobiłeś z mózgiem. wiesz jak to jest, kiedy siedzisz i ktoś mówi o niczym ważnym, a Ty zaczynasz płakać? chcesz przestać, ale nie możesz? gapią się na Ciebie jak na idiotę kiedy zaczynasz się śmiać kilka sekund później a łzy nadal spływają po policzkach. zupełnie nie wiesz czemu zaczynasz się trząść i jedyne o czym wtedy możesz myśleć to to, że chciałbyś umrzeć? kiedy całe dnie spędzasz w pokoju unikając ludzi, słońca, za to zaprzyjaźniając się z poduszką, która ściera wszystkie Twoje łzy. kiedy na przemian jesz ogromne ilości, albo nie jesz nic przez dłuższy czas. kiedy mama zaczyna wypytywać. kiedy przyjaciele przychodzą i mówią, że czas już się ogarnąć, bo źle skończysz, a Ty potem udajesz, ze już wszystko w porządku, bo nie chcesz ich ranić. z czasem stwierdzasz, że masz depresję i Ci z tym cholernie dobrze. nawet wizja, że skończysz w szpitalu psychiatrycznym Ci nie przeszkadza, bo to przecież też jakaś ucieczka.
potem nastąpił przełom. nowy rok, nowi ludzie, nowe problemy. trochę zapomniałam i wybaczałam po trochu, ale kiedy mówisz mi, że tylko mnie zraniłeś, to wybacz, ale nie wiń mnie, że życzę Ci wszystkiego najgorszego.

17.3.13

149.

może zbyt wiele się wydarzyło. może dlatego jesteś wyprana z uczuć.

zbyt wiele ran do załatania. lekarze nie wyrabiają. *nie płacz*

10.3.13

148.

nawet nie wiesz w co się pakujesz.
a ja znowu się uczę tęsknienia. ręce znów dotykać chcą, a usta całować. i co ja mam z tym zrobić? nie chcę  znowu być bezbronna.
przeszłość wróciła i odeszła szybkim krokiem, pozostając niewyjaśniona.
a ja jestem, proszę pana, na zakręcie. moje prawo to jest pańskie lewo.


4.3.13

147.


  • -Nie chciałbym żebyś teraz zniknęła. Czy coś. I choć znam Cię tak krótko. To nie chciałbym. No po prostu. Nie i tyle. Nigdy. A gdybyś Ty chciała. To Cię znajdę.
    -Obiecaj.
    -Obiecuję.

    teraz pozostaje najtrudniejsza część - dotrzymanie słowa.