2 miesiące temu, kiedy data przeskoczyła z 22 na 23 leżałam z tobą i wyznawałam ci miłość. a ty całowałeś mnie i przytulałeś jak gdybyś za nic w świecie nie chciał mnie stracić. twój szept tulił mnie do snu, dłoń delikatnie gładziła plecy. nie chciałam, żeby to się skończyło. ty tego nie chciałeś. rozmawialiśmy o przyszłości jak gdyby wszystko było możliwe. jakby nic nam nie stało na drodze do bycia szczęśliwym. a teraz okazało się, że ty byłeś przeszkodą od samego początku. jak to brzmi? może znowu za bardzo chciałam. za bardzo się nastawiałam. jak pech to mój. jak zawsze.
nadal.
Mamy chyba bardzo dużo wspólnego, każdy post jakby opisywał moją sytuację, nawet muzyki słuchamy podobnej. W dodatku cudownie ubierasz słowa w zdania. Uwielbiam tu wchodzić i czytać. Pisz jak najczęściej. Powodzenia z tym wszystkim, mam nadzieję, że się ułoży :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, to bardzo miłe :)
Usuń