16.5.13

164. just kill me.

jestem tak nieproduktywnym człowiekiem, że bardziej chyba nie mogę być. jedyne, co mi wychodzi to mieszanie innym w życiu, czego akurat nie chcę. nie byłoby prościej gdybym po prostu zniknęła? może lepiej by było mnie wspominać od czasu do czasu, a nie widywać, spotykać, kochać.
nie mogę znaleźć tej siły, która by mi pozwoliła uwierzyć, ze świat jest mój. że zasługuję na to, co dobre.
nie mam już siły próbować, mogłabym spędzić resztę mojego krótkiego życia w tym pokoju. w tych czterech ścianach, gdzie problemy nie zapukają drzwiami. byłabym tchórzem, ale chyba bym to zniosła. na jakiś czas. jedyne czego teraz pragnę to wyjechać, zostawić wszystko za sobą. chociaż na jeden dzień.
tak bardzo nienawidzę swojego ciała, a przyszło lato i jest zbyt gorąco na ukrywanie się. brzydzę się sobą. i jestem żałosna, bo moje próby zmienienia czegokolwiek są po chwili spisywane na straty.
chcę czuć się dobrze. kiedy się tak ostatnio czułam?
jak powstrzymywać łzy? powiedz mi, bo ja nie potrafię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz