Rzadko tu zaglądam, boję się tu cokolwiek napisać. Już nie jest jak kiedyś, mimo że czasami myślę
co mam do stracenia? to i tak coś mnie hamuje. Co tydzień staram się zacząć życie od nowa, pod koniec tygodnia zawsze tracę zapał. Skończy się sierpień i zobaczymy czy wytrwam. Wrzesień mnie przeraża, przerasta.
Podobno tracimy zapał, gdy nie zaczynamy robić nic w kierunku, który sobie obraliśmy. Także zamiast myśleć "co mam do stracenia", po prostu działaj, bo co będzie, to będzie ;)
OdpowiedzUsuń