9.9.12

35.

I nadal nic nie jest pewne. I nadal mydle sobie oczy. Popadamy w skrajności. Raz jest pięknie, żeby za chwilę nie było nic. Jesteś jakiś niestabilny. Niczego nie można być pewnym. Widzę na horyzoncie moją wielką paranoję. Uśmiecha się, jesteś jej pożywką. 'There something inside you. It's hard to explain. They're talking about you boy, but you're still the same.' 





Czemu nie potrafimy wprost mówić o uczuciach? Czemu komplikujemy sobie drogę do szczęścia dokładając sobie przeszkód? 

2 komentarze:

  1. Też to przechodziłam - raz jest świetnie, a potem - aż szkoda słów. Rana za raną.
    Ale kiedyś musi być dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ostatnie zdanie będę powtarzać, aż stanie się mantrą i może uwierzę.

      Usuń