30.4.15

273.

Czuję jak wariuje. Malutkie cząsteczki szaleństwa przemykają boleśnie w moim ciele. Wyginają je. Poruszają, nie mogę tego powstrzymać. Drobinki pod skórą, chciałabym je jakoś wyrwać, wypuścić, ale nie mogę.
Śmieje się.
Nie.
Bo płacze.
A nie, jednak się śmieje.
A może jednocześnie, czemu nie.
Śmiesznie,
Wcale nie.
Zamknij się już i ogarnij.