29.10.13

199.

Wszystko pięknie, ach i och. Nie sądziłam, że będę kiedyś w ten sposób na to patrzeć. Opłaciło się. I to już nie jest tęsknienie za niemożliwym tylko tęsknienie od i do. 

28.10.13

198.

Wymieńmy uśmiechy mając gdzieś co było kiedyś. W końcu zawsze od Ciebie słyszałam, żeby zapomnieć o przeszłości.
Strasznie mi czas ucieka. Nie zauważam kiedy znowu pakuję się w kłopoty. Zobojętniałam na wiele rzeczy. Szczególnie na rzeczy, na które nie mam wpływu. I'm the girl you're thinking about. The one thing you can't live without. Trochę mnie martwi, że ostatnio dostaję wszystko czego chcę. Wszystko mi się układa. Wszystko pięknie, jak w bajce. Walczyłam o siebie ostatnio. Nie o kogoś. I chyba jestem silniejsza. Jeszcze bardziej. Chyba zrozumiałam, że to tylko bardzo zatarte wspomnienia. Rozumiesz? Takie, które jak wyprane kartki. Niepełne, ledwo odczytywane. Czasem natkniemy się na łzę, która rozmazała atrament zamazując słowa. Chyba lepiej nie pamiętać. Można przypadkiem natrafić na nie w szufladzie, ale nie przeglądać. Nie rozdrapywać starych ran. There's a look in your eyes. I know just what that means. I can be, I can be your everything. Wiem, że mogę. Może powinnam napisać wiem, że bym mogła. W końcu sama nie wiem czy tego chcę.
Zajmowana rzeczywistym światem, który jest tak bardzo niedojrzały, prymitywny i chory jak się tylko da zabijam w sobie to, co zwą delikatnością, współczuciem, empatią, duszą. Czuję się wyprana, naprawdę wyprana z tego wszystkiego co powinnam odczuwać. Chcę znaleźć czas na rzeczy, które kiedyś mi sprawiały przyjemność. Na przebywanie sama ze swoimi myślami. Na wywołanie dawnych rozmyślań. Na nie poddawanie się sztuczności tego co mnie otacza.
Marzy mi się jakieś tygodniowe odcięcie od świata. Gdzieś daleko, w lesie, przy jeziorze, pod pięknym niebem. Wtedy bym znalazła na to czas.
Napiszę kiedyś książkę, obiecuję, Z.
I'm the one that you need and fear.

22.10.13

197.

Chcesz ode mnie uciec a i tak wiem, że to czytasz. I tak wiem, że tęsknisz. I tak wiem, że chciałbyś, żebym była. A ja znikam w oczach, chwilę jestem tu, żeby za chwilę być gdzie indziej. Coraz mniej mnie jest, ale to lepiej. Może i pustka się zmniejszy.

16.10.13

196.

mówisz, że mnie kochasz, a nie ma Cię przy mnie. mówisz, że mnie lubisz taką jaką jestem, ale mogłabym zmienić to, tamto, sramto. mówisz, że znaczę dla Ciebie wszystko, a nawet nie stać Cię na kilka słów. mówisz, że zawsze będziesz, a już jakiś czas temu zniknąłeś. mówisz, że mam Ci zaufać, ale jak?

12.10.13

195.

to można porównać do tego momentu, w którym oswajasz się z jakimś ciałem. dowiadujesz się na przykład gdzie ma łaskotki i tylko od Ciebie zależy czy wykorzystasz to przeciwko niemu i zamienisz w torturę.

6.10.13

194.

Funny you're the broken one, but I'm the only one who needed saving. i to jest tak, że możesz być i jest dobrze, ale może też być bez Ciebie i to też będzie w porządku, bo słowa ranią, wiesz.

3.10.13

193.

ostatnie dni składają się z niewyobrażalnie wielkich pokładów nienawiści. nieprzespanych nocy, worów pod oczami, kawy, soup.io, pink floydów, tych sekund kiedy ścieram łzy z nie wiadomo jakiego powodu. sama już nie wiem co się ze mną dzieje. może powinnam to już zwać rutyną, a może to tylko jesienne doły. zapewnienia 'już wszystko w porządku'. dlatego doceniam tak bardzo każdą chwilę spędzoną z bliskimi osobami. może o tym nie mówię, bo ja nie lubię o takich sprawiać mówić. nie lubię robić z siebie kogoś słabego. ja jestem silna, tylko mam czasem chwilę słabości. jak każdy. z tym, że ja każdą chwilę słabości przemieniam w słowa, potem w zdania, a potem publikuję je tutaj. to pomaga. i każdy komentarz jest czymś, z czego się cieszę, bo wiem, że jeszcze ktoś tu zagląda.
że jeszcze ktoś się przejmuje.