30.8.12

29.

Dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj. Jestem taka szczęśliwa, że w końcu Cię zobaczę, że chyba mi serce za chwilkę stanie. Tej nocy chcę z Tobą porzucić świat i rozum. 'Tell me, tell me everything. Don't hide, don't hide anything. There's always a reason for you to wait.' Przesypiam wschody słońca, albo kładę się tuż po nich. Od kilku dni nie ma nocy, żebym spała sama. Objawia się isolofobia? Nie, chyba nie. Ale wiesz?






Razem możemy zacząć mieć westifobię. 

29.8.12

28.

Talitha kum. Jutro się widzimy, jutro się znowu zakocham. 'Cause lately I've been waking up alone. Paint splattered teardrops on my shirt. Told you I'd let them go and that I'll fight my corner. Maybe tonight I'll call ya after my blood turns into alcohol. No I just wanna hold ya.' Wiesz, że nie potrafię ostatnio o niczym innym myśleć? Nie upuść mnie, nie narażaj na kontakt z rzeczywistością bez Ciebie. 





Give me love like never before.

28.8.12

27.

Ognisko w czwartek, koncert w piątek, impreza w sobotę. Będziesz gdzieś tam. Mój poziom lenistwa osiąga maksimum i nawet słonecznik kupiłam już wyłuskany. Smakuje niezbyt, wezmę przykład z kuzynki i go sobie podsmażę. Trochę się boję, bo moje zdolności kulinarne są naprawdę bardzo słabe. Bardzo, bardzo słabe. Nawet odgrzewając bagietkę w mikrofalówce nie umiem dobrze ustawić czasu i gdy się odwracam ta zdąży się przypalić zbyt mocno. Co oznacza, że jest spalona kompletnie i nie nadaję sie do zjedzenia. Nie będę dobrą żoną w tej kwestii, no cóż. Równouprawnienie mi na to pozwala, więc mój przyszły mężu (jeżeli takowy będzie), będziesz sobie sam gotował, przykro mi. Znając życie zostanę jednak starą panną z kotami, które zastąpią mi dzieci. Ale czy ja lubię koty na tyle, żeby się nimi dobrze opiekować? Nie jestem odpowiedzialna, wiele rzeczy zawalam. Nie chciałabym znaleźć jakiegoś trupa w salonie. Czytam bzdury w Cosmo i zastanawiam się, czy ludzie naprawdę są tacy głupi, żeby w to wierzyć. Zieleń, żółć i czerwień. Pisząc zdałam sobie sprawę, że Cię kocham. 'I can fly, but I want his wings. I can shine even in the darkness, but I crave the light that he brings.' 

27.8.12

26.

'Zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię.'





Kocham.

25.

Powinnam była coś zrobić. Głowa mi pęka od niewypowiedzianych słów. Trzeba się spotkać, porozmawiać, zakochać.

23.8.12

23.

Hej, to znowu ja. Pamiętasz mnie? Kiedyś byłam ważna. Teraz zapominasz, a ja zostałam wciśnięta pomiędzy popsute buty, a prawie przeminięte wakacje.





Co z nami zrobi wrzesień?

21.8.12

22.

Gorące ciało od słońca. Nie cierpię Słońca. Słońce każe być wszystkim uśmiechającymi się bez przerwy idiotami. Słońce na niebie każe nam mieć dobry humor...kiedy ja nie mam na to ochoty i co teraz zrobisz, Słońce? Wolę księżyc. Przy Księżycu łatwiej się myśli, łatwiej się tęskni, wszystko jest prostsze i Twoja nieobecność jest tylko jeszcze bardziej nieodpowiednia i bez sensu. 'I walk a lonely road. The only one that I have ever known. Don't know where it goes, but it's home to me and I walk alone.'






Posiedź ze mną w nocy, żeby nie było tęsknoty.


16.8.12

20.

Dlaczego odzywasz się teraz skoro próbuję dojść do siebie? Przypomniałeś sobie, że istnieje ktoś taki jak ja, kto doceni chociaż jedną krótką chwilę z Tobą spędzoną? Próbuje zapomnieć, a tu o, ktoś znowu bombarduje mnie moimi uczuciami. I znowu to wróciło, znowu chcę byś był. 'Run, run, run away. Lost, lost, lost my mind. I'd like you to stay.' 




Bądź przy mnie.

15.8.12

19.

Usunęłam ten numer. To ostateczne? To tak bardzo boli. Łzy spływają bez wysiłku. Krętą ścieżką przebywają krótką drogę, która symbolizuje koniec czegoś, czego tak bardzo potrzebuję. Kawa, nektarynki, Gossip girl, próbują mnie podnieść na duchu. Niech próbują, ale ich wysiłki chyba pójdą na marne. Kiedy traciłam siebie wracałam do Ciebie, pomagałeś mi stanąć na nogi, co teraz będę robić? Nałogi biorą górę, rozsądek został odstawiony i pożegnany na dobre. Pomachałam mu na drogę i powiedziałam, że nie chce już postępować roztropnie. Głupie myśli, że jeżeli zobaczysz jak się staczam to mi pomożesz. Jasne, żeby jeszcze cokolwiek Cie to teraz obchodziło. 'But I need more than myself this time.' Ze skrajności w skrajność. Brzmi jak depresja maniakalna, kochanie. Zupowi osobnicy przechodzą przez to tak często. Jesteśmy delikatni. Nie chcemy tacy być, świat na nas nie zasługuje. 'Running through a field where all my tracks will be concealed and there is nowhere to go.'





Chce zasnąć w Twoich ramionach, wdychać Twój zapach, udusić się nim.

14.8.12

18.

Łatwo nie jest. I nawet oczka w pończochach nie są w stanie zwrócić mojej uwagi na tyle, żeby coś z tym zrobić. Obietnice łamane jedna po drugiej. Postanowienia równie szybko znikają, co przychodzą. Jak podmuch wiatru, puf i po wszystkim. Szkoda, mogło być tak pięknie. 'Come to decide that the things that I tried were in my life just to get high on.' Nie bawi mnie to, kochanie. Hasło na noc z soboty na niedziele: Let's get totally fucked up! Nie zdołasz ocalić choćbyś chciał. Dokonałeś wyboru, ja dokonałam swojego. Zero zmartwień, zero zasad, czas na powolne zatracanie się w szaleństwie. Mam potencjał. 




Come get to play it on all my life to sacrifice.




13.8.12

17.

Co widzisz spoglądając w niebo? Hej, skarbie, chyba muszę dać sobie z Tobą spokój. To niezdrowe, trujące mnie uczucie. Chce być taka radosna jak kiedyś, ale to niemożliwe, kiedy ciągle czuję, że nie jestem wystarczająco dobra, żebyś z niej zrezygnował dla mnie. To nic, już umierałam nie raz. 'Their bodies are healthy, but their souls are in mourning.' Tak, tak, tak mój chłopcze, kończmy. 'The time will heal the wound of heart again.'





Dziś zaczniemy budować od nowa. Potrzebuje cementu, żeby szybko nowe serce nie uległo zniszczeniu.

12.8.12

16.

Tak bardzo kocham kiedy plany biorą diabły, a ludzie zawodzą. 'I don't believe that anybody feels the way I do about you now.' Rozkręcam się, bo zardzewiałam, chcesz jakąś część, którą polałeś kwasem? 'Maybe you're gonna be the one that saves me.'





Wszyscy zawodzą, kochanie, get used to it.

15.

No to skrzywdź mnie. 

11.8.12

14.

'Życie jest jak karuzela. Jeden ma ubaw, a drugi rzyga .' So true.




Grawitacja ciągnie nas do bruku.

13.

Z kubkiem kawy w ręce zatracam się w piosence. Czekam na wiadomości od świata, że rzeczywiście jakiś zegar został zniszczony. Czekoladowy lakier przypomina mi o obecności przyjaciół. Walające się tu i ówdzie, porozrzucane marzenia, o Tobie. ' You would have said "I love you" in the cutest place on earth, where some butterflies are dancing with the fairies.' Papierosy już wcale nie pomagają, niektóre zostawiają tylko waniliowy, lub czekoladowy posmak, ale nie spokój. 



Jestem taką hipokrytką. 

10.8.12

12.

Let's go get high!





I want to see you again and again.

11.

And don't you let me go, let me go tonight. Kawa moją ambrozją. Chuck i Blair pozwalają mi znów uwierzyć, że może nadzieja to dobra rzecz. Że może tym razem się nie zawiodę. Ale kto to wie, trzeba ryzykować. Na szali kładę serce. 'Bring the drugs baby, I can bring my pain. I got my heart right here, I got my scars right here.' Głos ludu twierdzi, że Illuminaci znów jutro coś zniszczą. Poczekamy. Swoją drogą, ciekawy temat. Tyle się dzieje na świecie rzeczy, o których nie mamy pojęcia. Jesteśmy tylko zaganianym przez władze bydłem. Ludzie sami zniszczą ten świat, sami doprowadzimy się do upadku, jesteśmy żałośni w tej swojej wierze, że jesteśmy lepsi od Boga. Jesteśmy tylko jego stworzeniem, jak możemy być lepsi od Stwórcy? Nijak, przestańmy więc zachowywać się jak pępek świata, bo jesteśmy tylko małym stworzonkiem. Tylko ludzie, których kochamy wydają nam się być ważniejsi niż wszystko. 'So tell me you love me. Only for tonight. Even though you don't love me.'




Je t'aime.

10.

Wysyłam prośby do Boga zapakowane w poniszczony papier i napisane tak, że ledwo idzie się z nich rozczytać. Tak jak mój charakter. Poniszczona dusza i ciało, niekontrolowane gesty, nieprzeniknione spojrzenia, niezrozumiałe tęsknoty, nadzieje na niemożliwe. Kładę się spać i budzę się z myślą o Tobie. 'If you give it a minute it's wrong. If you give it a minute it's gone. If we're just waiting a second too long, darling I'll leave and you won't come along.' Ale ja nie chcę odchodzić, więc pospiesz się dopóki wciąż tu jestem. W deszczu, w słońcu, podczas ataku Obcych. Nie każ mi być samej w noc spadających gwiazd. Weź mnie za rękę i pooglądajmy je razem. Pośnijmy jeszcze trochę o idealnej miłości. 'But that doesn't last always, so after your laughter comes tears.' 



I fall when you leave.


9.8.12

9.

Czarne chmury chyba zaczynają przegrywać. A może tylko tak sobie wmawiam. Jeżeli tak, to porobię to jeszcze chwilkę, dobrze? ' I'm naked. I'm numb. I'm stupid. I'm staying. And if Cupid's got a gun, then he's shootin' '. Wszystko jest takie zimne bez Ciebie, takie bez wyrazu, bez twarzy, bez przyszłości. 'You're my drug. We live it. You're drunk, you need it. Real love, I'll give it.'. Ona niszczy mi życie zabierając mi Cie. Ale przecież nic już do niej nie czujesz, racja? Sam tak twierdzisz. Ale proszę daj mi znać, kiedy okażesz się kretynem i pobiegniesz za nią, zamiast zostać ze mną. Za mną nie będziesz musiał biec. Ze mną odnajdziesz spokój. Jeżeli tylko się pośpieszysz. Brak Ciebie przynosi złe skutki, zmieniam się. 'Doors slam. Lights black. You're gone. Come back. Stay gone. Stay clean. I need you to need me.' Czas mnie goni. Tykające wskazówki zegara przybliżają nas do końca. 'We drink the fatal drop. Then love until we bleed. Then fall apart in parts.'



I'm still here, hurry up. 

8.8.12

8.

Chciałabym, żeby nasze serca pasowały do siebie tak jak pasowały nasze złączone dłonie. Tak jak pasują na człowieka szyte na miarę ubrania. Jak Oreo do mleka. Jak kakao do książki. Rozpal swój ogień, będę podrzucać drewno, żeby nigdy nie zgasł. Nie poznaję sama siebie, robię rzeczy, których normalnie bym nie zrobiła. A to tylko z braku Ciebie. 




Aż z braku Ciebie.

7.

Rozmowa nocą siedząc na parapecie. Brakowało tego w tych zabieganych dniach. Proszę, obiecaj, że to znów będzie codzienność... Chciałam Cię o coś spytać, lecz zrezygnowałam. Stchórzyłam. Bo przecież nie jesteśmy swoją własnością...możemy robić wszystko. Znów mała prośba - róbmy to wszystko razem, nic innego się nie liczy. Postawiłam betonową ścianę, lecz ją zburzyłeś. Stawiałam mur z metalowych prętów, lecz je wygiąłeś. Resztkami sił zdołałam zrobić płot, już małowytrzymały, z furtką. Gdybyś tylko zechciał ją otworzyć...



Przeraziły Cię uczucia tak intensywne, ale podane na dłoni. Szybko odbiegłeś od płotu kilka razy się oglądając. Może kiedyś wrócisz, jak będziesz gotowy. Poczekam. 

7.8.12

6.

-Proszę, serce podano.
-Dziękuję, ale nie chcę.




Zgniło gdzieś w koszu na śmieci.

5.

Tak umiejętnie nie radzę sobie z życiem jakbym robiła to specjalnie. A przecież chciałabym sama potrafić sprawić, że szczęśliwie dożyję starości. Boję się, że sama nie dam rady. Nie teraz, nie w tym stanie. Nie chcę być dłużej więźniem samotności i wspomnień. 



Już proszę, zrozumiałam w końcu.

6.8.12

4.

Niech nic się nie zmienia? Niech zmieni się wszystko! Niech sok przy obieraniu pomarańczy nie próbuje mi wypalić oka. Niech przestanę się uderzać małym palcem o każdy kant. Niech deszcz pzy okazji umyje mi duszę. Uginam się pod moim własnym szaleństwem. Ile jeszcze razy zaufam i się zawiodę? Ile jeszcze nadziei sobie narobię zanim zrozumiem, że to wszystko gówno i wcale nieprawda? Że to wcale nie miało miejsca. Że to tylko moje szaleńcze wizje. Że nigdy nie byłeś dla mnie. Że nie istniejesz tak naprawdę.  





A co gdybyśmy zostali jedynymi ludźmi na ziemi? Wyjaśniłbyś mi wtedy wszystko? Pozwolił zostać Twoją?

3.

Myśli niespokojne zniewalają głowę, gałęzią cierniową owijają serce, skazują wątrobe na zniszczenie. Jedynym ratunkiem jesteś Ty. 





Tak więc pomoc nie nadejdzie, a ja się udławię tą swoją naiwnością.

5.8.12

2.

Czy naprawdę tak łatwo się poddam? Czy Ty się tak łatwo poddasz? Nie wiem czemu zniknąłeś. Człowiek nie znika ot tak. Ludzi szpilką nie przebijesz i nie pękną, więc dlaczego Cie nie ma? Może straciłeś zmysły i zgubiłeś drogę do domu i numer telefonu do mnie tak przy okazji. A może porwali Cie kosmici i zrobili pranie mózgu na skutek czego zapomniałeś o kimś takim jak ja. Żyć żyjesz, ale ja nie bardzo. Zbyszek rzuca się z wieżowca. Rogucki szuka sensu istnienia w głośnikach. Skarży się na rzeczywistość. Wszystko mu się poplątało, mnie też. Anioł i diabeł w jednym. W Tobie.

1.

Nadmiar braku. Nadmiar pustki. Źle. To nie tak powinno być. Ale jest jak jest.


Jest źle. Nie ma cie.