17.9.12

41.

Mam do wykorzystania 744 esy. Już nie piszemy tyle co kiedyś i nie mam na kogo ich zużyć. Coś się dzieje, nie stoimy już tak w miejscu, czuję, że niedługo czeka nas ostateczna decyzja. Trzeba zdecydować czy chcemy, czy nie chcemy. Poszłam do nowej szkoły, żeby zapomnieć o przeszłości, zacząć na nowo. Powoli staję na nogi. Podaj mi rękę. Pink Floyd w głośnikach i jakoś żyję. Jakoś trwam robiąc kolejne przemeblowanie, burząc porządek. Zaplanowane spotkanie na poprawianie humoru. Hej, zróbcie to - wyciągnijcie mnie z dołka. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz