20.10.12

71.


Wow. Jestem głodna Ciebie, ale przymusowo jestem na diecie. Mam Ci tyle do powiedzenia. Do uświadomienia. Że nie może już być tak, że widujemy się tylko kiedy Tobie pasuje. Że nie możesz mieć pretensji o to, że ja w jakiś dzień nie mogę się spotkać, za to ja nie mogę choćby słowa powiedzieć o tym, że znowu odwołałeś nasze spotkanie. Że dlaczego to ja muszę dbać o to, żebyśmy przetrwali. Że to nie fair, że ja zawsze jestem dla Ciebie, a Ty dla mnie wtedy, kiedy Ci się podoba. Że chcę czegoś więcej. Że nie chcę już być tylko opcją jedną z wielu, chcę być jedyną. Nie potrzebuję więcej niedomówień. Wiecznego bycia dla kogoś niewystarczającą na tyle, żeby chciał mnie w pełni. Mam dość, kurwa, mam dość. 





pink floyd - the trial

3 komentarze:

  1. chyba mamy tą samą sytuację... może to, że tu trafiłam to przeznaczenie ;) Dzisiaj napisałam sobie notatkę "jak od jutra zmienić myślenie", bo za bardzo mnie wszystko rani. On nie może być dla mnie całym światem, nie mogę tylko myśleć o nim i ustawiać sobie życie pod niego. Bedzie chciał się spotkac - "o, akurat moge, spoko". Ale poza tym spotykaniem się mam swój świat. Pisanie pracy licencjackiej, spotykanie się z masą przyjaciół, malowanie, czytanie. I tyle :) Polecam również przestawienie myślenia, mi lżej :) C.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Nie można rezygnować z siebie dla kogoś. Osoba, którą kochamy nie powinna nas tyle ranić. A nic na siłę, także też postanowiłam zmienić myślenie :)

      Usuń
  2. Ciesze sie :) C.

    OdpowiedzUsuń