14.11.12

90.

nie mówimy już tym samym językiem. w ogóle nie mówimy. zanikamy. nadajemy tylko czasami słabe sygnały, że jeszcze żyjemy. nie tego chcę. zależy ci na mnie na tyle, żeby mnie zawrócić z mojej wędrówki do miejsca, do którego nieświadomie zmierzam od samego początku? widziałam dziś miliony żółtych, rozszerzonych źrenic. patrzyły się na mnie, a ja widziałam w nich nienawiść. one nianawidziły mnie i nie mogłam uciec, nie moglam się schować. były też po drugiej stronie, chociaż nie powinny. wiesz co to było? kwiaty na pościeli. tak wszystko się przeobraża. wcale nie jest lepiej. i nie będzie.

2 komentarze:

  1. wierze, że będzie lepiej. Staruszek czas da sobie z Tobą rade na pewno :) powodzenia :* C.

    OdpowiedzUsuń