12.12.12

109.

nie mogę na Ciebie liczyć. mimo, że teraz mówisz, że mogę. że zawsze.
zrobiłeś najgorsze co mogłeś zrobić. ze wszystkich najstraszniejszych rzeczy zrobiłeś tę, która mnie zniszczyła. odszedłeś bez słowa.
pozwoliłeś mi myśleć, że to moja wina.
i wiesz, nawet nie wiem czy mnie to zabolało. ten oddzielny przypadek. przyzwyczaiłam się do bólu. Ty mnie do niego przyzwyczaiłeś.
nie tylko mnie, bo przecież nie tylko mi zniszczyłeś życie prawda? masz już kilka takich sytuacji na koncie. nie wiem czemu ogniem traktujesz wszystko, czego się dotkniesz, ale nie zniszczysz mnie bardziej. nie da się, więc mogę porozmawiać. mogę powiedzieć Ci. mogę sobie na to pozwolić.
mocniej zabiło serce i już pierwsza łza popłynęła od rana. nie tak jak zwykle pod wieczór, kiedy to naciskają na mnie wspomnienia. truciznę pompują do serca. i zabijają powoli. żeby było dokładnie. i dobrze to robią. sprawnie. nie pierwszy raz już.
i zakładam dobrą maskę. i oni nie widzą. nie słyszą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz