9.8.13

181.

no i o czym ta książka? o mnie i moich problemach? o nibynieomnie i nibyniemoich problemach? nie wiem od czego zacząć, którą historię opowiedzieć. na podstawie mojego życia powstałaby jedna dobra, lub kilka, ale mniej ciekawych. a może coś wymyślić? coś zupełnie nowego? może opiszę te wszystkie nieprzespane noce, chore pomysły, niezrozumiałe pragnienia. może zacznę udawać, że to prawda i w końcu w to uwierzę. zwariuję, ale będę szczęśliwa, bo o szczęściu sobie pomyślę. o Tobie. ten blog już nie jest żadną tajemnicą. pogratulujcie sobie, że macie wgląd do mojej duszy po prostu siedząc przed komputerem. nie przestanę tu pisać. polubiłam to miejsce. miejsce do wylewania zbyt dużego żalu, zbyt dużej ilości toksyn.
czuję się lepiej. a może to tylko iluzja, którą niedługo ktoś przerwie. i może tak będzie. na pewno tak będzie. czego się złapać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz