24.8.13

186.

ktoś powiedział mi wczoraj kilka pięknych słów. że jestem wyjątkowym człowiekiem, naprawdę wyjątkowym. że zmieniam ludzi, że zwykłe sprawy ze mną nie są już proste. że czuje, że jestem ulotna. że teraz jestem, ale za chwilę może mnie nie być. widzisz, bo ze mną jest tak, że pancerz, który mam wszystko przepuszcza do środka, na zewnątrz pozostając nietkniętym. sama się nie orientuje czy coś już się zniszczyło dopóki nie przychodzi noc. dopóki nie zacznę rozmyślać nie mogąc skończyć. dopóki nie zwinę się z bólu.

2 komentarze:

  1. Jaki stosunek masz do religii, Droga Blogerko? Czytam Twojego bloga od dłuższego czasu, zastanawia mnie to bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jaki mam mieć? każdy wierzy w to co chce, co mu zapewne wpajano od dzieciństwa. jeszcze jakieś 2 lata temu, czy tam rok byłam katoliczką, ale to już się zmieniło. możliwe, że Bóg istnieje, ale jaką mam pewność, że to właśnie chrześcijaństwo jest tą jedyną religią, która głosi prawdę a nie inne? nie mogę być tego pewna, czyli brak mi wiary w słuszność tego wszystkiego. i to nie jest tak, że poszukuję tej prawdy. raczej żyję z dnia na dzień i nie wczuwam się w religijność.

      Usuń