4.11.12

83.

i mocniej zanim stracę oddech, napiąć się, wypełnić ogniem. zmieniam w żywą się pochodnię. mocniej żyję, czuję mocniej pragnę, ale więcej płacę, płonie wszystko czego dotknę. do kieszeni ładuję cały strach, ból, rozgoryczenie. z nadzieją, że zapomnę je wyciągnąć do prania i się spiorą i nie będzie można nic z nich odczytać. nikt się nie dowie znajdując później ten list w kieszeni. i będzie, że próbowałam. próbowałam powiedzieć co mnie boli, co zniża mnie do poziomu mchu, co sprawia, że chce zniknąć jak zeszłoroczny śnieg. nikt nie potrzebuje kolejnego marudzenia, narzekania, istnienia. z każdym dniem wysuwam się naprzód do końca. nawet sama nie potrafię tego pojąć. jak ma to zrobić ktoś inny? jak ma mi pomóc? maybe there won’t be happy endings, but now when I can breathe, when I can still feel the wind. maybe you don’t have to explain to me, just let me be in wonder in this concept of things. trzeba znaleźć powód, dotrzeć do początku tego stanu. nie pamiętam początku, był zbyt dawno. wspomnienie się zatarło, zapomniane odeszło, wyparte przez inne coraz to bardziej pozbawione barw poddało się. i kiedy słyszę, że będzie lepiej - nie wierzę. rzygam radością cudzych oczu. nie rozumiem już szczerych uśmiechów. niewydane pieniądze na koncie, niewydane pieniądze na pks, niewydane spojrzenia oddania. nie odwzajemnienie boli, wiesz. i każda dobra chwila traci znaczenie, kiedy wieczór cie dopada. kiedy przemyślenia znów niszczą ci psychikę. kiedy tylko marzysz o dość dobrym powodzie. i przyjaciele cie trzymają tutaj, w tym miejscu, w którym sam nie chcesz być. ale jesteś, dla nich. żebyś mógł widzieć ich twarze, śmiejące się z żartów, które tylko wy rozumiecie, gotujące makaron ze szpinakiem, siedzące na molo popijające tanie piwo, odpalające kolejne papierosy. ty sam raczysz się czymś więcej, bo dla ciebie to za mało, niewystarczająco. chcesz coś przeżyć, zapomnieć, wczuć się w swoją paranoję, którą codziennie żyjesz. zapach się ulotnił, oto ogień strawił w nocy wszystko. sterta serc, pogorzelisko. a twoje niebieskie oczy, blond włosy i pełne usta wcale nie pomagają. twoje spojrzenie, z którego nie mogę odczytać miłości wcale nie pomaga. twoje unikanie moich uczuć wcale nie pomagają. twój brak odpowiedzialności za to, co oswoiłeś wcale nie pomaga. nic nie pomaga. odwracanie wzroku od tragedii. nie ma kontroli, nie ma części stałych. ciszą potrafisz zabić. ciszą dobijam się. rozgoryczenie wokół. przez moje intensywne wspominanie na ścianach można nawet zobaczyć niektóre fragmenty, w mojej głowie są tak intensywne, że wszędzie to widzę, wszędzie to czuję. nie zdołam uciec. a konsekwencje? nie radzę sobie z niczym. poprzewracało mi się w głowie i nie zdołasz z powrotem poskładać wszystkiego w całość. zawsze zostanie ślad. nie ważne jak bardzo byś tego pragnął. zresztą i tak nie będziesz. zostawiłeś mnie z tym spojrzeniem. powinnam czekać na jutro, ale nie chcę jutra. będę musiała udawać, że wszystko jest w porządku. będę musiała zamówić kolejną maskę, ta którą mam teraz zaczyna się psuć. będę musiała udawać, że przejmuję się ocenami, że to dla mnie bardzo ważne, żeby w tym roku dobrze wypaść. a wiesz co jest dla mnie ważne? to żebym miała stabilizacje. płaszczyzne, która nie będzie zachwiana, która nie pęknie i na której zmieszcze się też ja, nie tylko wy. from time to time I lie. you know I do. from time to time I'm there. then I cry. then I want to die. ciekawie i barwnie przedstawia się moja przyszłość, ponieważ wszyscy będziemy kiedyś szczęśliwi. tak bardzo nie wierzę w to, co przed chwilą napisałam. widzę czarną plamę, a nie świetlaną przyszłość. jestem przerażona. to jest najgorsze - sama w siebie nie wierzę, sama nie wiem, co zrobię za minutę. when I'm there I want to die. baby please don't ask me why. when I'm there I feel so safe. that's the only way. 

2 komentarze:

  1. mi coraz mniej starcza, żeby się uzależnić... czy to znaczy, że jesteśmy desperatkami?? C.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jesteśmy po prostu bardzo spragnione uczucia, które nie jest nam w tym momencie dawane. to nie nasza wina, że tego potrzebujemy.

      Usuń