26.11.12

96.

przechodzę przez piekło codziennie czekając na niemożliwe. chcę cie z powrotem. ale inaczej. nie bądźmy dziećmi tak jak kiedyś. minęło wiele miesięcy odkąd mogłam pozwolić sobie na twój dotyk na mojej skórze. wiele miesięcy odkąd mogłam usłyszeć słowa kocham cię. od kiedy mogłam pozwolić sobie na zapomnienie o wszystkim w twoich ramionach. zrobiłam błąd. ostrzegałeś mnie. nie posłuchałam. jak małe dziecko, gdy zobaczy nową, świecącą, ciekawą zabawkę, zostawia starą, tak ja odeszłam, żeby doświadczyć czegoś nowego i wrócić. mógłbyś powiedzieć, że jeżeli przez pewien czas zależało mi na kimś bardziej to nie mam po co wracać. że stara zabawka wylądowała w koszu, lub została podarowana innemu dziecku. ale proszę, nie mów tego. samolubnie chcę cię z powrotem. chcę cię z powrotem. bardzo. chciwie. koniecznie.

1 komentarz:

  1. widzisz, to chyba jest największy dylemat życia - czy to,co mamy to już apogeum szczęścia, czy może gdzieś obok, za rogiem możemy nachapać się jeszcze więcej...
    niektóre podróże są tylko w jedną stronę, mimo wszystko warto walczyć i mieć pewność, że zrobiło się wszystko, aby wrócić.

    OdpowiedzUsuń