22.12.12

114.

i wieczorem zasnąć nie mogę, bo nawiedzasz mnie. i głowę chowam pod pościelą, żeby za chwilę zabrakło powietrza. i przez moment cieszę się tym - bliskością granicy - potem testuję  sposób z dzieciństwa - robię 'okienko'. i wtedy wiem, że czasami panuję nad śmiercią. wiesz, lubię mieć ją blisko. jako wyjście awaryjne. tylko w tobie nadzieja. teraz chore serce otwieraj. bez znieczulenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz